W praktyce przemysłowej przygotowanie produkcji jachtu jest procesem niezwykle złożonym i czasochłonnym. Dzięki książce „Silniki jachtowe i układy napędowe. Projektowanie, montaż, eksploatacja i konserwacja” T. Gonciarza. poznasz krok po kroku niemalże każdy etap przygotowania produkcji i obsługi jachtów pod kątem:
właściwego zaprojektowania układu napędowego,
doboru, montażu i regulacji,
eksploatacji i konserwacji silnika jachtowego (spalinowego i elektrycznego), elementów przeniesienia napędu a także pozostałych urządzeń i systemów technicznych z nim współpracujących.
Autor przedstawia wiele praktycznych i unikalnych zagadnień zaczerpniętych z praktyki przemysłowej.
Wiedza zgromadzona w niniejszej książce pochodzi z wieloletniego doświadczenia autora, obserwacji zjawisk i ludzi pracujących bezpośrednio przy produkcji i eksploatacji jachtów, a także z biur projektowych i ośrodków rozwojowo-badawczych. To połączenie wiedzy autora, rozmów z ekspertami, unikalnej literatury branżowej oraz światowych opracowań naukowych.
Książka dedykowana jest osobom pracującym w szeroko rozumianym przemyśle jachtowym, żeglarzom i motorowodniakom, studentom i uczniom oraz osobom prywatnym interesującym się jachtingiem.
Autor: Tomasz Gonciarz
„Silniki jachtowe i układy napędowe. Projektowanie, montaż, eksploatacja i konserwacja”
Na naszych oczach z ulic polskich miast znikają kioski. Po cichu, najpierw zamykane, potem zabierane na lawety lub demontowane. Na ich miejscu stają paczkomaty lub ich obecność zaznaczona jest innym kolorem płytek chodnikowych.
Czasem firma dochodzi do ściany: nie da się zrobić więcej bez dodatkowych inwestycji. Warto wtedy zastanowić się: czy na pewno „się nie da”? I zaprosić do firmy wyjątkowego samuraja.
Moje zainteresowanie Lean manufacturing / Lean management sięga pierwszego wydania czasopisma „Biznes i Produkcja”, które wraz z zespołem zaprojektowałem w 2009 roku i mam przyjemność opracowywać graficznie aż do dziś. Jego wydawca, firma ASTOR, popularyzuje w nim nowoczesne podejście do organizacji produkcji, m.in. lean, systemy do zarządzania produkcją czy wdrożenia robotów przemysłowych.
Każde wydanie tego czasopisma czytałem od deski do deski, więc kwestie związane z redukcją marnotrawstwa i ciągłym doskonaleniem mam dość dobrze opanowane (przynajmniej teoretycznie). Zawsze jednak kojarzyłem lean z fabryką – w końcu koncepcja ta wywodzi się z zakładów Toyoty. Dlatego do leanowego optymalizowania pracy biurowej podszedłem z zainteresowaniem.
Lean w biurze na 110 stronach
Skoro nasza współczesność w dużej mierze dzieje się w świecie komputerów i sieci, to wdrożenie zasad tradycyjnego lean w usługach powinno uwolnić znaczny potencjał w niejednej firmie. Tego zagadnienia dotyczy książka Michała Wolaka i Andrzeja Kinastowskiego „Office samurai. Lean w biurze” (wyd. MT Biznes).
Pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a książka Wolaka i Kinastowskiego sama sobą komunikuje: jestem lean! To raptem 110 stron dość luźnego składu, więc jest zdecydowanie szczupła! (Lean management na j. polski tłumaczy się jako szczupłe zarządzanie).
Na jej lekturę wystarczy niespełna półtorej godziny. Czyta się ją bardzo dobrze: „dzień dobry” i od razu do konkretów, bez przydługawych wstępów i lania wody. Widać, że autorzy zjedli zęby na odchudzaniu procesów i tę samą zasadę zastosowali w swojej książce!
Wdrożenie lean w firmie usługowej – case study
Pierwsza część książki to opis przypadku wdrożenia zasad lean w firmie usługowej, która chciała „wykonać większą ilość pracy przy wykorzystaniu tych samych zasobów” (czytaj: bez zatrudniania nowych pracowników. Brzmi znajomo?).
Autorzy w klarowny sposób opisują kolejne kroki, jakie podejmowali, tłumacząc przy okazji najważniejsze elementy filozofii lean. Czytelnik nie poznaje, kto był klientem Wolaka i Kinastowskiego, jednak liczba szczegółów oraz zapewnienie autorów nie pozostawiają wątpliwości – to wydarzyło się naprawdę. Prezentowane wyniki wdrożenia zmian robią wrażenie.
Druga część książki jest również praktyczna, choć dotyczy teorii: autorzy przedstawiają konkretne narzędzia służące do postawienia pierwszych kroków w kierunku lean: warsztaty kaizen, metodę „5 x dlaczego”, koncepcję mudy. Mój ulubiony rozdział dotyczy tworzenia automatycznych zabezpieczeń przed niechcianymi zachowaniami, czyli poka-yoke.
Przykład poka-yoke możecie zobaczyć na poniższym filmie, na którym pracownik firmy FastCap wyjaśnia, jak poradził sobie z zapominaniem o odkładaniu pedału sterującego jedną z maszyn na przeznaczone dla niego miejsce.
Podsumowując: lean ma wielką przyszłość także w firmach usługowych, a książka „Office samurai. Lean w biurze” jest świetnym przewodnikiem po świecie usprawniania codziennych obowiązków na open space’ach. To must have na półce każdego menedżera.
PS. Początkowo z entuzjazmem odnosiłem się do zachęt kierowanych do czytelników, by skorzystali z serwisu http://office-samurai.com/. Miał służyć przesyłaniu autorom spostrzeżeń czytelników i „zadań domowych” zlecanych na kartach książki, których zaliczenie uprawniało do uzyskania imiennego certyfikatu Kaizen Office Samurai. Jednak pod wskazanym adresem nie ma zapowiadanych treści… tu niestety spotkało mnie rozczarowanie. Drodzy autorzy, ten proces trzeba poprawić!
Bożonarodzeniowe wydanie ogólnopolskiego Tygodnika Katolickiego „Niedziela” (grudzień 2019 r.) ukazało się w nowym layoucie. Zmianom w wyglądzie wydania drukowanego towarzyszyła przebudowa portalu internetowego niedziela.pl oraz pogłębienie aktywności redakcji w social mediach.
Nowa szata graficzna swobodnie operuje światłem i kontrastami, eksponując elementy kluczowe dla współczesnej prasy, takie jak cytaty, wybicia czy infografiki. Łączy nowoczesne formy wyrazu w czytelnej i przejrzystej formie, wychodząc naprzeciw potrzebom odbiorców z różnych grup wiekowych. Szczególny nacisk postawiono na wyeksponowanie publicystyki – na łamach tygodnika publikują komentatorzy i felietoniści specjalizujący się zarówno w tematyce kościelnej, jak i społeczno-politycznej czy rodzinnej.
Jak zapowiada redaktor naczelny „Niedzieli” ks. dr Jarosław Grabowski, zmiana dotyczy jedynie formy tygodnika. „Niedziela” nadal będzie stać na straży katolickich wartości, bronić wiary i Kościoła, pomagać czytelnikom wzrastać w wierze.
– Zależy mi, żeby „Niedziela” była nowa, ciekawa i wierna. A to oznacza inny sposób przekazu, nowy język, nowe pomysły. „Niedziela” ma być ciekawa, czyli inspirująca i nieszablonowa. Ma dawać świadectwo naszej chrześcijańskiej sprawności, której osią działania są zawsze ewangeliczne wartości – podkreśla ks. Jarosław Grabowski.
– Nowy layout „Niedzieli” to zdecydowany krok ku nowoczesności, ale z poszanowaniem potrzeb jej tradycyjnych odbiorców. Zaprasza młodego czytelnika, a jednocześnie, m.in. dzięki dobraniu odpowiednio czytelnego liternictwa, nie wyklucza osób starszych – wyjaśnia Jacek Gruszczyński, autor layoutu czasopisma.
Kampanię wprowadzającą „Niedzielę” w nowej odsłonie wsparli m.in. Krzysztof Ziemiec i Wojciech Modest Amaro.
W nowej odsłonie „Niedzieli” czytelnik otrzyma także specjalny dodatek liturgiczny, w którym znajdą się m.in. komentarze do codziennej Ewangelii, homilie czy Biblijne ABC. Kolejną nowością będzie „Niedziela z kulturą”.
– Będzie to 12-stronicowy minimagazyn, w którym obok programu telewizyjnego na cały tydzień znajdą się zarówno krótkie formy, jak i dłuższe materiały związane z kulturą. Będziemy pisać o książkowych nowościach, filmach i muzyce różnych nurtów, zapraszać czytelników na wystawy i przybliżać warte uwagi sztuki teatralne. Nie zabraknie także lubianej krzyżówki – opisuje kierownik dodatku kulturalnego Marta Żyszkowska–Zeller.
Od piątku 20 grudnia zmienił się także portal internetowy tygodnika. Niedziela.pl w odświeżonej wersji to połączenie tradycji i nowoczesności, to znacznie więcej informacji, nie tylko z życia Kościoła, ale także z kraju i ze świata – ukazane z perspektywy ludzi wierzących. Więcej jest także artykułów z dziedziny duchowości, promowania ciekawych akcji, do współtworzenia których portal pragnie zaprosić znane i inspirujące osoby.
– Portal niedziela.pl chce być blisko czytelnika, ewangelizować, wspierać rozwój duchowy, formować katolików przez codzienny dostęp do tekstów modlitw, liturgii, rozważań nad Słowem Bożym. Zmieniamy się dzięki Wam, bo codziennie nas inspirujecie – mówi Monika Książek, kierownik portalu niedziela.pl .
W numerze świątecznym „Niedzieli”, przygotowanym już w nowy kształcie, znajdują się m.in.: najnowszy list pasterski papieża Franciszka o wartości żłóbka; lubiany przez czytelników kalendarz ścienny na 2020 r., którego inspiracją stał się sługa Boży kard. Wyszyńskim oraz płyta z kolędami i pastorałkami zespołu Golec uOrkiestra, wraz ze śpiewnikiem.
– Czytam „Niedzielę” od wielu lat i obserwuję intensywnie jak to pismo w ostatnich latach bardzo się zmienia, w ostatnich miesiącach jeszcze bardziej, na plus oczywiście. Więc sam jestem ciekaw co może się wydarzyć od tego najbliższego numeru. W czym jeszcze ten tygodnik może być bardziej, jak rozumiem nowoczesny, także graficznie. Taki tygodnik jak „Niedziela” jest dziś bardzo potrzebny. Wspieram mocno i mam nadzieję, że ta nowa odsłona udowodni, że może być jeszcze lepiej – podkreśla Krzysztof Ziemiec, znany polski dziennikarz.
– „Niedziela” – już w swojej nazwie wprowadza nas w klimat wyjątkowy, bo przecież odnoszący się do dnia poświęconego samemu Bogu. Z tego wynika wielka odpowiedzialność za Słowo, za treści i płynącą z nich postawę umocnienia naszej wiary. Te misje „Niedziela” wypełnia wzorowo – dodaje Wojciech Modest Amaro.
Tygodnik Katolicki „Niedziela” ukazuje się z przerwami od 1926 r. Obecnie to pismo o zasięgu ogólnopolskim; jest instytucją multimedialną z własnym studiem internetowym, radiowym i telewizyjnym, ma również autorską serię wydawniczą „Biblioteka Niedzieli”.
„Niedziela” ma swój profil na Twitterze (@niedziela_pl) i Facebooku (tkniedziela).